środa, 2 grudnia 2009

Telewizory Plazmowe - mity i fakty

Technologia produkcji telewizorów plazmowych, dostępnych w naszych sklepach już od kilku lat, ciągle się zmienia. Każda nowa seria, reklamowana jest jako najlepsza, pozostawiająca rozwiązania konkurencji daleko w tyle. Nie zmienia to jednak faktu, że telewizory plazmowe muszą ciągle zmagać się z serią mitów oraz opinii, które z dzisiejszą technologią nie mają nic wspólnego, a mogą jedynie zniechęcić nas do zakupu telewizora plazmowego.

- Plazmy pobierają dużo energii elektrycznej podczas swojej pracy – Warto wiedzieć, że telewizory plazmowe, przeznaczone są zwłaszcza dla użytkowników zainteresowanych dużymi przekątnymi obrazu. O ile można kupić w sklepie telewizor LCD np. 23’’, o tyle w przypadku plazmy nie ma takiej możliwości. Myśląc o takim telewizorze, należy zdecydować się najlepiej na np. 42’’. Duże wymiary, wpływają oczywiście na większe zużycie prądu. Jednak producenci dostrzegli ten problem – nowe modele telewizorów wyposażone są w dynamiczny pobór prądu (w zależności od jasności wyświetlanego obrazu). Zdecydowanie nie powinniśmy obawiać się tego mitu.

- Plazma jest droga – ten mit można bardzo szybko sprawdzić samemu. Ceny takich telewizorów nie odbiegają już w żaden sposób od konkurencyjnej technologii LCD. Co ciekawe, często zdarza się że tańsza plazma generuje obraz lepszej jakości, niż porównywany z nią telewizor LCD. Warto zdecydować się na porównanie jakości obrazu przed zakupem. W porównaniu z LCD, plazmy wyświetlają bardziej intensywny kolor czarny, lepiej radzą sobie z sygnałem analogowym telewizji naziemnej.

-Plazma się wypala – jeden z najstarszych mitów, który częściowo jest prawdziwy. Dawniej pozostawiony na kilka godzin na tym samym kanale telewizor, miał problem z np. wypalonym logiem stacji telewizyjnej. Dzisiejsze odbiorniki wyposażone są w systemy ochronne, które zmniejszają ryzyko do niemal zera, jednak nadal zalecana jest ostrożność. Wyświetlanie statycznego obrazu przez kilka godzin, może niekorzystnie odbić się na odbiorniku.

Brak komentarzy: