wtorek, 30 listopada 2010

Pracowity mróz i jego efekty cz.3

Słowo wstępne napisałem w cz.1, kontynuuję dzisiaj kolejną część, zapraszam do obejrzenia mojej pracy, z resztą ................................... hm ....................... . Mimo wszystko zapraszam.











poniedziałek, 29 listopada 2010

Pracowity mróz i jego efekty cz.2

Słowo wstępne napisałem w cz.1, kontynuuję dzisiaj kolejną część, zapraszam do obejrzenia mojej pracy, z resztą ................................... hm ....................... . Mimo wszystko zapraszam.











niedziela, 28 listopada 2010

Kobieta i miłość ...................... Aforyzm




Masz kłopoty ze spaniem ?

Pracowity mróz i jego efekty cz.1

W dniu 28.11.2010 roku (niedziela) wybrałem się na osiedlowy spacer, śniegu jeszcze nie było, tzn. widniały jego szczątkowe ilości. Zastanawiałem się co mógłbym utrwalić na zdjęciach, nagle spojrzałem pod nogi i ...................... zobaczyłem efekty działalności mrozu. Zamarznięte kałuże brudnej wody, które do tej pory były po prostu tylko zwykłym bajorem, przemieniły się w efektowne kompozycje lodowe. które przedstawiam poniżej, zapraszając do ich obejrzenia. Zdjęć podobnych wykonałem ok. 80 szt., przedstawię tylko te najładniejsze w kilku częściach, dzisiaj zapraszam na cz. 1.













sobota, 27 listopada 2010

Słońce wschodzi codziennie

Wschód słońca towarzyszy nam codziennie, chociaż w większości wypadków tego faktu nie widzimy lub mu się nie przyglądamy. Szczególnie w jesienne dni, w tedy kiedy jest ponuro i ciemno, chętnie spoglądamy w kierunku słońca. Właśnie dzień 26.11.2010 roku (piątek), był jednym z nielicznych ostatnio dni, w których mogliśmy oglądać wspaniały wschód słońca. Mam świadomość, ze większość osób nie ma takiej możliwości, dlatego więc chciałem im to zrekompensować. Poniżej przedstawiam właśnie takie obrazy, szkoda tylko, że widok jest praktycznie z jednego blokowego okna, dodatkowo to wczesne wstawanie, ale co tam.







piątek, 26 listopada 2010

Pod puchową kołderką.

Wczoraj,tj. 25.11.2010 roku (czwartek), po raz pierwszy w Warszawie, w tym sezonie spadł śnieg. Postanowiłem uchwycić kilka obrazów, z zachowania się przyrody po pierwszych opadach śniegu. Dla porządku należy dodać, że zdjęcia wykonywałem w parku na warszawskim Kole. Nie mam zamiaru się tłumaczyć, ale muszę dodać, że dzień był b. pochmurny, promieni słonecznych ani śladu. Mimo trudnych warunków oświetleniowych postanowiłem jakoś sobie z tym poradzić. Poniżej przedstawiam owoc mojego spaceru po parku.


















czwartek, 25 listopada 2010

Pierwszy śnieg w Warszawie ......

Pierwszy śnieg zaobserwowałem w tym sezonie, podczas spaceru po parku Ks. Janusza, na warszawskim Kole, w dniu 25.11.2010 roku.


Tylko w lesie mozna było zobaczyć białą kołderkę.


Na pniach drzew widoczny nawiany śnieg.


A na pochyłym drzewie jest go nawet jakby więcej.


Na dużych połaciach, śniegu raczej niewiele.


Pierwszy śnieg zaskoczył chyba nawet kreta, którego świeże ślady pracy tutaj widzimy.
Więcej zdjęć zamieszczę w następnym wpisie.


Masz problemy z nadciśnieniem ?