W dniu 28.11.2010 roku (niedziela) wybrałem się na osiedlowy spacer, śniegu jeszcze nie było, tzn. widniały jego szczątkowe ilości. Zastanawiałem się co mógłbym utrwalić na zdjęciach, nagle spojrzałem pod nogi i ...................... zobaczyłem efekty działalności mrozu. Zamarznięte kałuże brudnej wody, które do tej pory były po prostu tylko zwykłym bajorem, przemieniły się w efektowne kompozycje lodowe. które przedstawiam poniżej, zapraszając do ich obejrzenia. Zdjęć podobnych wykonałem ok. 80 szt., przedstawię tylko te najładniejsze w kilku częściach, dzisiaj zapraszam na cz. 1.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz