środa, 29 września 2010

Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej cz. 2

Ponieważ jest tutaj tyle ciekawych rzeczy a teren jest b. rozległy, mój wpis podzieliłem na trzy części i chcę pokazać teraz najbliższe otoczenie Sanktuarium, oto ono .....


Od strony rynku, widoczne kopuły cerkwi prawosławnej.


Od zaplecza, dużo zieleni, wody .........., widoczna stacja różańcowa.


Wody jest chyba nawet b. dużo.


Przystań wodna, widoczne stacje drogi krzyżowej, te z cegły.


Pozostałości po zamku Sapiehów.


Potwierdza to tablica informacyjna.


Kościół św. Ducha.


Wnętrze  kościoła św. Ducha.


Wewnątrz kościoła pozostałości na ścianie oryginalnych fresków ozdobnych.


Ujęcie wody źródlanej, w głębi widoczny sklepik.


Ogrójec, z olbrzymią grotą.


Ołtarz polowy, pozostałość po kaplicy, tutaj odbywają się wszystkie msze okolicznościowe w letnim okresie.


"Duch Sapiehy" na schodach kaplicy.


Zachęta do miejscowego sklepiku, w piwnicach zamku Sapiehów.



Interesuje Cię własne zdrowie ?

poniedziałek, 27 września 2010

Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej cz. 1

Pełne informacje o Sanktuarium można uzyskać na stronie oficjalnej Sanktuarium, dlatego pominę te informacje, ograniczając się jedynie do pokazania wykonanych tam zdjęć.

Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej


Widok ogólny, od strony rynku.


Widok na ołtarz główny, cudowny obraz jeszcze nie odsłonięty.


Wnętrze kościoła,z prawej strony widoczny ołtarz św. Teresy od Dzieciątka Jezus.


Wnętrze kościoła, po lewej stronie widoczny ołtarz św. Alojzego Gonzagi.


Przepięknie zdobiony sufit.


Figurka, która była pierwowzorem cudownego obrazu.


Cudowny obraz Matki Bożej, po uroczystym odsłonięciu.


Widok ogólny, podczas trwającej mszy św. Po zakończeniu mszy wierni (pielgrzymi) mogą na klęczkach, podobnie jak w Częstochowie obejść z tyłu, w podzięce ołtarz z cudownym obrazem Matki Bożej Kodeńskiej.


Ołtarz św. Szczepana, we wnęce, po prawej stronie widoczna Relikwia - głowa papieża Feliksa.


Widok na chór i organy.


Słabo widoczna mapa, najniższy punkt w prawym dolnym rogu mapy.


Badanie metodą Voll'a nie tylko w Warszawie

niedziela, 26 września 2010

Budowa S8 pod koniec września

W dniu 26 września br. wybrałem się na popołudniowy spacer w okolice budowy S8. Widok jest zadowalający, mało tego nawet wspaniały. Widoczny ciągły postęp prac działa jak balsam na serce, ale czy aby tylko słusznie ? Co będzie jak ruszą samochody z końcem br. roku i ........ chyba zaczną się narzekania, że hałas (pomimo ekranów), dużo spalin i w ogóle że jest źle ..........., no ale to są tylko moje przypuszczenia i domysły. Fakt, faktem postęp jest zauważalny, proszę tylko popatrzeć.


Widok z wiaduktu ul. Radiowej (obok Dywizjonu 303) w kierunku Koła.


Widok na remontowane skrzyżowanie ulic: Radiowa/Dywizjonu 303, od strony Górce. Brakuje dosłownie warstwy zewnętrznej asfaltu, pasów i drobnych prac wykończeniowych, dosłownie za kilka dni będzie wszystko gotowe do eksploatacji. Skończą się chyba poranne i popołudniowe korki na skrzyżowaniu ul. Wrocławskiej i Radiowej.


A to widok ze wspomnianego wiaduktu w kierunku Powstańców Śląskich. Zgodnie z zapowiedziami prasowymi, trasa S8 ma być oddana w grudniu br. i termin ma być dotrzymany, zapewniają o tym "komunikatory".


Badanie Voll'a w Warszawie i nie tylko

sobota, 25 września 2010

Sanktuarium Unitów Podlaskich w Kostomłotach.

Kostomłoty - cerkiew pw. św. Nikity Męczennika, w jedynej w Polsce parafii obrządku bizantyjsko-słowiańskiego (neounickiego).

Unici są starą i ważną gałęzią Kościoła Katolickiego w Polsce. Początkowo podlegający hierarchii Prawosławnej, po podpisaniu Unii Brzeskiej w 1596 roku, stali się częścią Kościoła Rzymsko-Katolickiego, nadal jednak utrzymując rytuały obrządku wschodniego. Od tego czasu zamieszkiwali w licznych parafiach na wschodnich terenach Rzeczpospolitej. Po rozbiorach, a zwłaszcza po Powstaniach, w drugiej połowie XIX wieku rząd carski rozpoczął intensywną kampanie rusyfikacyjną i zaczął wywierać silną presję na Unitów celem ponownego przyłączenia ich do Rosyjskiego Prawosławia. Wobec ich oporu, zostały podjęte liczne akcje represyjne z udziałem rosyjskiego wojska, w których zginęło wielu Unitów.
 Materiały dotyczące ich męczeństwa były zbierane w okresie międzywojennym, kiedy to nastąpiło duże odrodzenie ich aktywności religijnej połączone z reaktywacją nowych parafii zwanych "neounickimi". W czasie II Wojny Światowej Unici znowu ulegali represjom, a po wojnie z 10 parafii istniejących przed wojną w dzisiejszych granicach Polski, po latach reżimu komunistycznego ostała się jedyna parafia neounicka w Kostomłotach nad Bugiem na Podlasiu", której proboszczem obecnie jest Ojciec Archimandryta Roman Piętka z Zakonu Marianów (od 2007r.), a jej bezpośrednim zwierzchnikiem jest JE Prymas Polski (do niedawna Kardynał Józef Glemp).
6 października 1996 roku, Ojciec Święty Jan Paweł II podniósł do godności błogosławionych Wincentego Lewoniuka i jego dwunastu Współtowarzyszy z Pratulina, którzy 24 stycznia 1874 roku w obronie wiary, swej świątyni i łączności ze Stolicą Apostolską ponieśli śmierć męczeńską.
4 czerwca 1974 Kostomłoty odwiedził kardynał Stefan Wyszyński. Począwszy od 1998 świątynia ma status Sanktuarium Unitów Podlaskich. Przy cerkwi działa Centrum Ekumeniczne prowadzące rekolekcje dla wyznawców różnych odłamów chrześcijaństwa.


Wygląd ogólny przepięknej, drewnianej cerkwi.


Wycieczki i pielgrzymki są tutaj bardzo liczne.


Widok ogólny na prawą część ołtarza głównego (przesłania słup).


Piękna ozdoba pod chórem.


Widok ogólny ołtarza głównego i ksiądz unicki, który chętnie opowiada dzieje Podlasia i spraw związanych z obrządkiem liturgicznym u unitów. Przez ok. 1 godzinę ksiądz opowiadał w bardzo ciekawy, interesujący sposób o aktualnych problemach swojej parafii. Można stwierdzić, że b. trudna jest sytuacja obecnie unickich polaków.


W głębi, po otwarciu drzwi (?) Przenajświętszy Sakrament ............... i inne Tajemnice.


Wspaniały ksiądz, jeszcze lepszy gawędziarz.


Prawa strona cerkwi, widoczne przepiękne polichromie i ołtarzyki.


Tuż obok cerkwi znajduje się kaplica modlitewna.


Wnętrze kaplicy.


Przy wejściu do środka cerkwi znajdują się dwie tablice informujące, że zwierzchnikiem Unitów jest Prymas Polski, oraz o obecności i modlitwie w tym miejscu b. Henryka Gulbinowicza.


Obok cerkwi piękny teren rekreacyjny, wiata dla turystów i wędrowców.


Obok parkingu uwage moja zwrócił wysoki krzyż prawosławny.


Napis brzmi:

W HOŁDZIE NASZYM PRZODKOM, KTÓRZY CIERPIELI I PRZELEWALI KREW ZA WIARĘ I JEDNOŚĆ ŚWIĘTEGO KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO.
UNICI KOSTOMŁOTCCY, 2010 R.


Mapa turystyczna z zaznaczoną miejscowością, najniższy czarny punkt (nr.9).



Badanie metodą Voll'a, nie tylko w Warszawie

czwartek, 23 września 2010

Monastyr pw. św. Onufrego w Jabłecznej.

Lokalizacja: Podlasie, blisko granicy białoruskiej, ok. 20 km. od Terespola.
Początki tego zgromadzenia zakonnego nie są znane. Wg źródeł historycznych istniało już przed 1498. Jabłeczna w końcu XV wieku należała do wojewody trockiego i marszałka Wielkiego Księstwa Litewskiego Iwana Juchnowicza Zabrzezińskiego i właśnie on jest uważany za fundatora monastyru. Jedna z legend głosi, że monastyr założono w miejscu, w którym zatrzymała się płynąca Bugiem ikona św. Onufrego. Mimo silnych nacisków, mnisi z Jabłecznej nie przystąpili po 1596 do unii brzeskiej i wytrwali przy prawosławiu. Okres rozbudowy i rozkwitu klasztor przeżył w XIX wieku, kiedy wschodnia część Polski znalazła się pod zaborem rosyjskim. Monastyr został poważnie zniszczony w czasie I wojny światowej, kiedy to zakonnicy opuścili klasztor. Po powrocie szybko go odbudowano, jednak przez cały okres międzywojenny podlegał różnym restrykcjom i konfiskatom ziemi nakładanym przez polskie władze. W czasie II wojny światowej Niemcy ponownie zniszczyli klasztor, który spłonął w 1942 wraz z cenną biblioteką i archiwum. Odbudowa powojenna trwała długo - także i teraz prawosławny ośrodek nie cieszył się poparciem władz polskich. Stopniowo odzyskał jednak znaczenie, jako że przez wiele lat był jedynym męskim klasztorem prawosławnym na terenie Polski.
Dla ciekawskich, więcej informacji w internecie.


Wejście główne do monastyru.

Basia obok tablicy informacyjnej, przy bramie.

Teren jest olbrzymi, pięknie zadbany, budownictwo towarzyszące, nienaganne choć współczesne.

Jeden z budynków, tuż obok monastyru, po prawej stronie.

Kolejne zabudowania, wraz z miejscowym (?) cmentarzem, po lewej stronie monastyru.


 Wejście główne, w głębi widoczna kopuła monastyru.


Ogólny widok ołtarza głównego z wysokości krat (zdjęcie robione przez kraty, dużej odległości).


Kilka ujęć nielegalnych (zakaz) z wnętrza monastyru, wszędzie dosłownie kapiące złote ozdoby 
.

Piękne malowidła ścienne.

Zarówno ściany, jak i sufit przepięknie przyozdobione.

Jeszcze raz, ostatnie spojrzenie na ołtarz, z wejścia głównego.

Kolejna zabudowa na terenie monastyru, wszędzie kostka brukowa, czyściutko, aż miło popatrzeć, ład i porządek, czuć rękę gospodarza tego terenu.


Boczna brama, pięknie ozdobiona prowadząca na "zaplecze" całości.

Po drugiej stronie ulicy znajduje się przepiękna kaplica modlitewna, niestety była zamknięta.
A teraz kilka moich refleksji ....................
Cały obiekt, wraz z otoczeniem, po prostu SUPER, i co w tym dziwnego ?
Ano to, że cała parafia liczy ok. 200 wiernych, to daje trochę do myślenia, przynajmniej mnie ?
Słyszałem różne komentarze w powyższej sprawie, lecz nie chcę się wdawać w żadne zbędne dyskusje. Ot, po prostu przedstawiam tylko fakty, nie jestem komentatorem, lecz tylko uważnym obserwatorem.