Informacje ogólne o teatrze są w dalszej części, teraz muszę
pochwalić się, że byłem w teatrze Syrena ale w takich miejscach, w
których mało kto bywa. No chwalę się trochę, a co, przecież mogę, nie każdy
bywa np. w reżyserce, w garderobach, w salach prób, w maszynowni, w
pomieszczeniach nad sceną, itp. Dlatego
postanowiłem przedstawić Teatr Syrena w kilku częściach, część jest znana, ale
w końcowych częściach przedstawiam teatr „od kuchni”. Zapraszam do obejrzenia części moich zdjęć,
ukazujących to miejsce. No ale na wstępie nieco informacji ogólnych.
Od sierpnia 2001 roku funkcjonuje w przebudowanym,
zmodernizowanym i unowocześnionym gmachu, w którym działa klimatyzacja i
podjazdy dla niepełnosprawnych. Grane są spektakle kabaretowe, farsy, komedie,
rewie satyryczne.
Dawne znakomitości Syreny - Dymszę, Sempolińskiego,
Brusikiewicza, Halamę, Grossównę - zastąpiły nowe pokolenia - Sienkiewicz,
Biedrzyńska, Malajkat, Polk, Olejnik, Kociniak i wielu innych, ale duch
tradycji jest wszechobecny w teatrze, a wielkie gwiazdy polskiej sceny i
estrady - Hanna Bielicka, Alina Janowska, Tadeusz Pluciński, Lidia Korsakówna,
Zofia Czerwińska, Teresa Lipowska i inni - utrzymują ścisły kontakt i chętnie
współpracują.
Teatr jest młody, rozśpiewany i roztańczony (posiada własny
zespół baletowy, który uczestniczy w większości spektakli); średnia wieku w
zespole aktorskim nie przekracza 24 lat. Młodzież kończąca uczelnie artystyczne
garnie się tu wiedząc, że możliwość debiutu u boku znanych i popularnych
kolegów występujących w teatrze jest dobrą wróżbą na zawodową przyszłość.
Tak wygląda obecnie główne wejście do teatru.
W tej bramie, po lewej stronie od wejścia głównego jest tzw. wejście techniczne. Nad bramą łeb koński, przypominający o tym, że w tym miejscu były dawniej stajnie. Warto nadmienić, że obecnie garderoby aktorów mieszczą się właśnie w starych boksach, ale to już tylko odległa historia.
Wchodząc właśnie do tej bramy można zobaczyć jeszcze pozostałości płytek ozdobnych na obu ścianach, jakże urokliwych.
W powiększeniu, jedna z płytek, prawda, że śliczna ?
Pod sufitem jeszcze zachowane ozdoby (?).
Ozdobne wsporniki, nadwątlone zębem czasu.
Piękna, lecz zaniedbana rozeta na suficie. Tak w ogóle to cała ta brama, korytarz nią prowadzący są raczej w opłakanym stanie, podobnie zresztą jak i sama wrota bramy.
Jeżeli
jesteś zainteresowany swoim zdrowiem, zajrzyj tutaj:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz